Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Andrzej Michejda, przyjaciel mego ojca. Jego z kolei ojciec, wybitny chirurg prof. Kornel Michejda, za swój niewielki dom w Wilnie nie dostał po wojnie w Gdańsku poniemieckiej willi, bo - jak mu odpowiedziano na piśmie - był "obcy klasowo".

Ale różnie bywało. Z owej masy prawie dwóch milionów ewakuowanych, zwłaszcza chłopów, wielu, uczciwie mówiąc, dostało całkiem przyzwoity ekwiwalent - gospodarstwo na ziemiach poniemieckich, przecież bogatszych od naszej kresowej bidy z nędzą, często bez światła i bez kanalizacji. Tyle że państwo polskie - doprawdy nie wiem czemu, chyba z powodu komunistycznej ideologii - nie dawało przesiedleńcom majątku na własność (a tylko w dzierżawę, użytkowanie bądź na jakichś
Andrzej Michejda, przyjaciel mego ojca. Jego z kolei ojciec, wybitny chirurg prof. Kornel Michejda, za swój niewielki dom w Wilnie nie dostał po wojnie w Gdańsku poniemieckiej willi, bo - jak mu odpowiedziano na piśmie - był "obcy klasowo".<br><br>Ale różnie bywało. Z owej masy prawie dwóch milionów ewakuowanych, zwłaszcza chłopów, wielu, uczciwie mówiąc, dostało całkiem przyzwoity ekwiwalent - gospodarstwo na ziemiach poniemieckich, przecież bogatszych od naszej kresowej bidy z nędzą, często bez światła i bez kanalizacji. Tyle że państwo polskie - doprawdy nie wiem czemu, chyba z powodu komunistycznej ideologii - nie dawało przesiedleńcom majątku na własność (a tylko w dzierżawę, użytkowanie bądź na jakichś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego