Leonardo da Vinci w Zapiskach wyraził to lapidarnie i okrutnie, mówiąc, że narządy biorące udział w kopulacji są "tak szpetne, że gdyby nie uroda twarzy, piękne ozdoby i zapamiętanie uczestników, rasa ludzka by wygasła". To dość ekstremalny sposób widzenia aktu miłosnego, lecz porusza nad wyraz ważną kwestię, jaką jest "zapamiętanie uczestników", choć rozumiemy oczywiście, że nie o zapamiętanie liczby osób biorących udział w orgii tu chodzi. To głęboka prawda. Jeśli w łóżku (umowne miejsce) rządzi nami miłość, nie widzimy tej szpetoty. Jeśli zamiast miłości mamy namiętność, perwersję czy choćby tylko lubieżność, również napawamy się tym, co oglądane na zimno może rzeczywiście