zawsze miał ocenę "chwalebny", ocenę z pilności: "wytrwały". W pierwszej klasie często chorował lub po prostu zostawiano go w domu, by pomagał przy pasieniu bydła, bo w pierwszym roku ma opuszczonych aż 39 godzin, a w drugim 24, ale z dopiskiem: "Usprawiedliwiono". Mimo to musiał być bardzo pilnym i wytrwałym uczniem, skoro z ocenami bardzo dobrymi przechodził do drugiej i trzeciej klasy. W trzeciej klasie obok ocen bardzo dobrych pojawiają się i dostateczne.<br>Po trzech latach, spędzonych w szkole w Bystrej Podhalańskiej, idzie do gimnazjum do Jordanowa, gdzie wprawdzie nie był prymusem, ale miał oceny dobre. Tu pobiera naukę do roku