oglądacz</> kryminałów grzebał w zamku spinką od włosów. Trzeba wybić szybę, zaproponowałem ale nikt mnie nie posłuchał. <br>W niedzielę rano zadzwoniłem do Beaty, przez chwilę się wahałem, wiecie, jak to jest, wystukuje się numer telefonu i zaraz potem odkłada słuchawkę. Ale w końcu się przemogłem. Dzisiaj nie mogę, powiedziała, muszę uczyć się o samorządzie terytorialnym. Kurwa, samorząd terytorialny, ja zwariuję, nie, ja już zwariowałem. Mogła powiedzieć: nie chcę się z tobą dzisiaj pieprzyć, albo: rozmyśliłam się, nie mam ochoty się z tobą pieprzyć. A ona mówi: samorząd terytorialny. Polityka wkracza w nasze życie i nie pozwala o sobie zapomnieć. <br>I ktoś