Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
wszystko do kitu. - Co do kitu?
- Nie zdałaś.
- Dajże spokój - jęknął Perełka. - Przecież ci mówi, że składak.
- Nie można wierzyć tak na gębę.
- Mogę sprawdzić - szepnęła potulnie Jola. - Teraz nie ma czasu.
- Więc nie przyjmiecie mnie?
Paragon chciał już potwierdzić jej pytanie, gdy nagle wyrwał się Perełka:
- Zobaczymy. Najpierw musimy udać się na naradę. - Na jaką naradę? - zdziwił się Maniuś.
Perełka odciągnął go w stronę szałasu.
- Ty, jak jesteś dobrym kolegą, to ją przyjmij. - Nie uznaję protekcji.
- Ona się przy nas nauczy.
- Nie przyjmuję tak na piękne oczy. - Ja się nią zajmę...
Paragon spojrzał prosto w oczy najbliższemu koledze: - Ej, Perełka
wszystko do kitu. - Co do kitu?&lt;page nr=134&gt;<br> - Nie zdałaś.<br> - Dajże spokój - jęknął Perełka. - Przecież ci mówi, że składak.<br> - Nie można wierzyć tak na gębę.<br> - Mogę sprawdzić - szepnęła potulnie Jola. - Teraz nie ma czasu.<br> - Więc nie przyjmiecie mnie?<br>Paragon chciał już potwierdzić jej pytanie, gdy nagle wyrwał się Perełka:<br> - Zobaczymy. Najpierw musimy udać się na naradę. - Na jaką naradę? - zdziwił się Maniuś.<br>Perełka odciągnął go w stronę szałasu.<br> - Ty, jak jesteś dobrym kolegą, to ją przyjmij. - Nie uznaję protekcji.<br> - Ona się przy nas nauczy.<br> - Nie przyjmuję tak na piękne oczy. - Ja się nią zajmę...&lt;page nr=135&gt;<br>Paragon spojrzał prosto w oczy najbliższemu koledze: - Ej, Perełka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego