Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
ciemność widzę uśmiech Wujasa.
- Wdechowo jest - mówię trochę wbrew sobie i za chwilę żałuję tego młodzieżowego żargonu, bo wydaje mi się, że mimo uśmiechu na twarzy Wujek właśnie oddawał się modlitwie.
Karol jakby otrząsa się i mówi:
- Wiesz, Andrzeju, te chwile z wami to wielki dar dla mnie. To, że udaje mi się czasem wyrwać z kurii na parę choćby dni, jak teraz, i popływać trochę po jeziorach, pogadać z normalnymi ludźmi, ma dla mnie wielkie znaczenie. I naprawdę dziękuję ci za dzisiejsze ognisko.
Nie daje mi czasu na odpowiedź i zaczyna najpierw klasycznym, a potem kraulem oddalać się w kierunku
ciemność widzę uśmiech Wujasa.<br> - Wdechowo jest - mówię trochę wbrew sobie i za chwilę żałuję tego młodzieżowego żargonu, bo wydaje mi się, że mimo uśmiechu na twarzy Wujek właśnie oddawał się modlitwie.<br> Karol jakby otrząsa się i mówi:<br> - Wiesz, Andrzeju, te chwile z wami to wielki dar dla mnie. To, że udaje mi się czasem wyrwać z kurii na parę choćby dni, jak teraz, i popływać trochę po jeziorach, pogadać z normalnymi ludźmi, ma dla mnie wielkie znaczenie. I naprawdę dziękuję ci za dzisiejsze ognisko. <br>Nie daje mi czasu na odpowiedź i zaczyna najpierw klasycznym, a potem kraulem oddalać się w kierunku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego