jakieś lepsze miejsce, a na razie nie wolno się ruszać, bo łatwo jest nas wytropić i można gdzieś zamarznąć po drodze.<br>W tej samej okolicy przebywała grupa Słonia. Znajdowali się tam bracia Brzozacy, wielki Niutek, <page nr=29> Biumek, Manes i Abel oraz mój wujek Aron i inni samotni, i tacy, którym nie udało się uratować swoich rodzin. Sami mężczyźni. Przetrwali oni potem w tym lesie dłużej niż ktokolwiek. Przyłączył się do nich również i mój ojciec, gdy został sam. Wujek Aron nie był właściwie moim wujkiem, miał tylko nim być, nie zdążył, bo miał się ożenić z moją biedną ciotką Itką, tą, którą