spać, nie oglądaj głupotów.<br>Żyłyśmy razem 12 lat.<br>12 lat mojej pracy, kariery, premier, histerii, załamań, rozstań, nieobecności, egzaltacji, sukcesów, niepowodzeń, kontraktów zagranicznych, przyjęć, nagród, wywiadów, filmów.<br>12 lat jej nienaruszalnych zwyczajów, spokoju i zasad, niezależnie od tego wszystkiego.<br>Moje życie i jej, teoretycznie, nie mogło przebiegać harmonijnie, a jednak udało się.<br>Dziś wiem, że dopóki ona żyje, nawet gdzieś tam daleko, mnie i mojej rodzinie nie stanie się nic złego, bo ona się za nas modli. Dopóki ona żyje, ja czuję się bezpieczna.<br>PS Nie mogłam jej zabierać do teatru, bo kiedy wchodziłam na scenę, ona głośno cieszyła się z