Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zapytał kapitan Arnold S.
- Nie - odpowiedział pewnie Andrzej L. - Nie widziałem go nigdy przedtem ani później, chociaż przez jakiś czas po tym wydarzeniu rozglądałem się po ulicach, mając nadzieję, że go spotkam.
- Chciałeś go spotkać? Po co?
- Poprosiłbym, żeby dał mi fotografię Ilony.
- Wielka szkoda, że ci się to nie udało - powiedział kapitan - oszczędziłoby to nam wiele pracy.

Pierwsze informacje

Kiedy nowy portret Ilony T. był gotowy, kapitan S. stwierdził, że na dobrą sprawę przedstawia on zupełnie inną dziewczynę niż tę, której podobiznę umieszczono ponad rok temu w gazetach całego kraju. Tamta była dzieckiem, o twarzy nie posiadającej indywidualnego wyrazu. Ta
zapytał kapitan Arnold S.<br>&lt;q&gt;- Nie&lt;/&gt; - odpowiedział pewnie Andrzej L. &lt;q&gt;- Nie widziałem go nigdy przedtem ani później, chociaż przez jakiś czas po tym wydarzeniu rozglądałem się po ulicach, mając nadzieję, że go spotkam.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Chciałeś go spotkać? Po co?&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Poprosiłbym, żeby dał mi fotografię Ilony.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Wielka szkoda, że ci się to nie udało&lt;/&gt; - powiedział kapitan &lt;q&gt;- oszczędziłoby to nam wiele pracy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Pierwsze informacje&lt;/&gt;<br><br>Kiedy nowy portret Ilony T. był gotowy, kapitan S. stwierdził, że na dobrą sprawę przedstawia on zupełnie inną dziewczynę niż tę, której podobiznę umieszczono ponad rok temu w gazetach całego kraju. Tamta była dzieckiem, o twarzy nie posiadającej indywidualnego wyrazu. Ta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego