Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2918
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
sporo serca w próbę mechanicznego skopiowania rytmu prozy Helen Fielding, ale obwieszczanie światu, że oto dochowaliśmy się rodzimej Bridget, zakrawa - w najlepszym razie - na żart. Przypuszczenie, że osoby odpowiedzialne za produkcję (niektórzy ten dział wytwórczości wciąż nazywają pisarstwem) polskiej wersji angielskiego przeboju z konieczności odeszły od pierwowzoru tak daleko, by udatnie dostosować rzecz do nadwiślańskich realiów, przezornie pomińmy. Dopuszczenie takiej możliwości oznaczałoby bowiem przyznanie, że spolszczenie polegać musi na odarciu z klasy, wdzięku, ironii, poczucia humoru i inteligencji. Lepiej więc uznać "Nigdy w życiu!" za dzieło na wskroś oryginalne, a jego bohaterkę, przesympatyczną Judytę, za Polkę z krwi i kości. Na
sporo serca w próbę mechanicznego skopiowania rytmu prozy <name type="person">Helen Fielding</>, ale obwieszczanie światu, że oto dochowaliśmy się rodzimej <name type="person">Bridget</>, zakrawa - w najlepszym razie - na żart. Przypuszczenie, że osoby odpowiedzialne za produkcję (niektórzy ten dział wytwórczości wciąż nazywają pisarstwem) polskiej wersji angielskiego przeboju z konieczności odeszły od pierwowzoru tak daleko, by udatnie dostosować rzecz do nadwiślańskich realiów, przezornie pomińmy. Dopuszczenie takiej możliwości oznaczałoby bowiem przyznanie, że spolszczenie polegać musi na odarciu z klasy, wdzięku, ironii, poczucia humoru i inteligencji. Lepiej więc uznać <name type="tit">"Nigdy w życiu!"</> za dzieło na wskroś oryginalne, a jego bohaterkę, przesympatyczną Judytę, za Polkę z krwi i kości. Na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego