Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
zwrócone ku niższej części
budowli. Znalazł się na długiej pochylni, strop nad nią
pełen był równoległych prześwitów, w których
ukazywało się niebo. Daleko w dole, u wylotu korytarza,
ukazała się jakaś postać. Awaru szedł jej naprzeciw,
starając się robić to krokiem najbardziej swobodnym. W miarę
jak przesuwał się pod prześwitami, uderzały go plamy
czerni i bieli. Podobnie człowiek idący z dołu był
raz czarną sylwetką, to znów postacią białą
jak duch.

- Jak spędziłeś noc, bracie Shanti? - zapytał
ów człowiek, kiedy znalazł się już blisko.

- Spałem - odparł Awaru. - Poznaję twój
głos.

- Nie omyliłeś się - rzekł mężczyzna - rozmawiałem
z tobą w nocy.

Przechylił
zwrócone ku niższej części <br>budowli. Znalazł się na długiej pochylni, strop nad nią <br>pełen był równoległych prześwitów, w których <br>ukazywało się niebo. Daleko w dole, u wylotu korytarza, <br>ukazała się jakaś postać. Awaru szedł jej naprzeciw, <br>starając się robić to krokiem najbardziej swobodnym. W miarę <br>jak przesuwał się pod prześwitami, uderzały go plamy <br>czerni i bieli. Podobnie człowiek idący z dołu był <br>raz czarną sylwetką, to znów postacią białą <br>jak duch.<br><br>- Jak spędziłeś noc, bracie Shanti? - zapytał <br>ów człowiek, kiedy znalazł się już blisko.<br><br>- Spałem - odparł Awaru. - Poznaję twój <br>głos.<br><br>- Nie omyliłeś się - rzekł mężczyzna - rozmawiałem <br>z tobą w nocy.<br><br>Przechylił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego