Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
schodzi tak niepostrzeżenie ze
świata, jak ona, że umarł. Tak niepostrzeżenie, że nawet najbliżsi nie
dziwią się, że jej nie ma. Ale kobiety nie stać przecież na śmierć.
Kobieta, gdy wychodzi z domu, to nie dalej niż świni dać, krowę wydoić,
kurom ziarna sypnąć czy szmaty wyprać do rzeki. Dlatego ufa się jej
nieobecności jak jej samej.
Tak właśnie umarła matka, jakby kurom swoim poszła ziarna posypać i
jeszcze nie wróciła. Najpierw płakać chodziła gdzieś poza dom, raz ją
nad rzeką spotkałem przy praniu szmat, raz w dzikim bzie, a potem
schnąć zaczęła, że wyschła na szczapę, na wiór, aż wyschła
schodzi tak niepostrzeżenie ze<br>świata, jak ona, że umarł. Tak niepostrzeżenie, że nawet najbliżsi nie<br>dziwią się, że jej nie ma. Ale kobiety nie stać przecież na śmierć.<br>Kobieta, gdy wychodzi z domu, to nie dalej niż świni dać, krowę wydoić,<br>kurom ziarna sypnąć czy szmaty wyprać do rzeki. Dlatego ufa się jej<br>nieobecności jak jej samej.<br> Tak właśnie umarła matka, jakby kurom swoim poszła ziarna posypać i<br>jeszcze nie wróciła. Najpierw płakać chodziła gdzieś poza dom, raz ją<br>nad rzeką spotkałem przy praniu szmat, raz w dzikim bzie, a potem<br>schnąć zaczęła, że wyschła na szczapę, na wiór, aż wyschła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego