Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
zarysowały ją szepty, potem już szmerek aprobaty i konsternacji, wreszcie gwar.
Jerzy stał blady. Ktoś do niego mówił, inny uśmiechał się. Kołysał się w pobliżu kawaleryjski brzęk ostróg. Chłopak wytarł spoconą rękę o spodnie, sztubackim ruchem podciągnął je wyżej.
"A więc w końcu może oni mają rację, że mi nie ufają? Przecież ja sam nie wiem, co za siły gospodarują we mnie, w moich uczuciach..."
- Mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek akcentować dobitnie nasze decydujące miejsce w otwierającej się przed narodem historii... - usłyszał gdzieś za sobą tenorek Żaboklickiego.
Nasz sąd o samym powstaniu, które jak powiększająca soczewka skupiło wyolbrzymioną treść
zarysowały ją szepty, potem już szmerek aprobaty i konsternacji, wreszcie gwar.<br>Jerzy stał blady. Ktoś do niego mówił, inny uśmiechał się. Kołysał się w pobliżu kawaleryjski brzęk ostróg. Chłopak wytarł spoconą rękę o spodnie, sztubackim ruchem podciągnął je wyżej.<br>"A więc w końcu może oni mają rację, że mi nie ufają? Przecież ja sam nie wiem, co za siły gospodarują we mnie, w moich uczuciach..."<br> - Mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek akcentować dobitnie nasze decydujące miejsce w otwierającej się przed narodem historii... - usłyszał gdzieś za sobą tenorek Żaboklickiego.<br>Nasz sąd o samym powstaniu, które jak powiększająca soczewka skupiło wyolbrzymioną treść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego