Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
Leonarda da Vinci.
Płochliwie zerknęła w stronę Witza.
- A tamto ciągle ludzkie. Cierpią, krzywią się, umierają...
Po obiedzie do pensjonatu przyszła Halina. W wypiekach, ubrana "z godnością", nie na pokaz. Władyś, rzuciwszy okiem na jej strój, ocenił, jakich to był rezultat wysiłków i przemyśleń. Róża przywitała narzeczoną syna z przesadnym ugrzecznieniem. Usadowiła ją przemocą w fotelu, sama przycupnąwszy na brzegu krzesła, natychmiast zadzwoniła na herbatę, przepraszała po stokroć, że tak skromnie przygotowała przyjęcie, ale cóż, w obcym mieście, w obcym domu... Zabrakło łyżeczki, szepnęła Władysiowi, żeby wyjął z neseseru podróżne sztućce. Zajął się tym skwapliwie i niebawem podał żądany przedmiot. Jakżeż
Leonarda da Vinci. <br>Płochliwie zerknęła w stronę Witza. <br>- A tamto ciągle ludzkie. Cierpią, krzywią się, umierają... <br>Po obiedzie do pensjonatu przyszła Halina. W wypiekach, ubrana "z godnością", nie na pokaz. Władyś, rzuciwszy okiem na jej strój, ocenił, jakich to był rezultat wysiłków i przemyśleń. Róża przywitała narzeczoną syna z przesadnym ugrzecznieniem. Usadowiła ją przemocą w fotelu, sama przycupnąwszy na brzegu krzesła, natychmiast zadzwoniła na herbatę, przepraszała po stokroć, że tak skromnie przygotowała przyjęcie, ale cóż, w obcym mieście, w obcym domu... Zabrakło łyżeczki, szepnęła Władysiowi, żeby wyjął z neseseru podróżne sztućce. Zajął się tym skwapliwie i niebawem podał żądany przedmiot. Jakżeż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego