Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Glamour
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Naprawdę! Wiem, to głupio brzmi: "najważniejsze jest wnętrze". Ale ten frazes to czysta prawda! Sprawdziłem. Miałem kiedyś dziewczynę z wielkim nosem, potem - z nadkruszonym zębem z przodu, wreszcie - z lekkim zezem.
G: Przystojny, młody gwiazdor? Rany, to chyba trochę perwersyjne...
M.D.: Mówiłem: interesuje mnie wnętrze. Nie wiem, jak to ująć. Daj mi się skupić. Wiem: każdy ubytek na fizyczności powoduje upiększenie wnętrza człowieka; najważniejszy jest wdzięk i urok. O! Pierwszy raz udało mi się to sprowadzić tylko do jednego zdania!
G: Jednym zdaniem: flirtowanie z próżności jest ci obce?
M.D.: Zaraz obce! A kto nie lubi flirtować?
G: Zdarza
Naprawdę! Wiem, to głupio brzmi: "najważniejsze jest wnętrze". Ale ten frazes to czysta prawda! Sprawdziłem. Miałem kiedyś dziewczynę z wielkim nosem, potem - z nadkruszonym zębem z przodu, wreszcie - z lekkim zezem.&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Przystojny, młody gwiazdor? Rany, to chyba trochę perwersyjne...&lt;/&gt; <br>&lt;who8&gt;M.D.: Mówiłem: interesuje mnie wnętrze. Nie wiem, jak to ująć. Daj mi się skupić. Wiem: każdy ubytek na fizyczności powoduje upiększenie wnętrza człowieka; najważniejszy jest wdzięk i urok. O! Pierwszy raz udało mi się to sprowadzić tylko do jednego zdania!&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Jednym zdaniem: flirtowanie z próżności jest ci obce?&lt;/&gt; <br>&lt;who8&gt;M.D.: Zaraz obce! A kto nie lubi flirtować?&lt;/&gt; <br>&lt;who7&gt;G: Zdarza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego