Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
sznur rytmu, a ona płochliwie narzeka:
"Giniemy... Córki nasze - w nędzy i rozpaczy...
A wiadomo, że jutro nie będzie inaczej...
Wleczesz nas w nieokreślność... Spójrz - my tu pod płotem
Mrzemy z głodu bez jutra, a ty nie wiesz o tem!'' -
Wie i wiedział zawczasu!... I ze łzami w gardle
Wiersz układa pokutnie - złociście - umarle -
Za pan brat ze zmorami... Treść, gdy w rytm się stacza,
Póty w nim się kołysze, aż się przeinacza.
Chętnie łowi treść, w której łzy prawdziwie płoną -
Ale kocha naprawdę tę - przeinaczoną...
I z zachłanną radością mąci mu się głowa,
Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa
sznur rytmu, a ona płochliwie narzeka:<br>"Giniemy... Córki nasze - w nędzy i rozpaczy...<br>A wiadomo, że jutro nie będzie inaczej...<br>Wleczesz nas w nieokreślność... Spójrz - my tu pod płotem<br>Mrzemy z głodu bez jutra, a ty nie wiesz o tem!'' -<br>Wie i wiedział zawczasu!... I ze łzami w gardle<br>Wiersz układa pokutnie - złociście - umarle -<br>Za pan brat ze zmorami... Treść, gdy w rytm się stacza,<br>Póty w nim się kołysze, aż się przeinacza.<br>Chętnie łowi treść, w której łzy prawdziwie płoną -<br>Ale kocha naprawdę tę - przeinaczoną...<br>I z zachłanną radością mąci mu się głowa,<br>Gdy ujmie niepochwytność w dwa przyległe słowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego