niańczyć cudze, choć sympatyczne dzieci, powinna być właśnie przy nim.<br>Ale co miała robić? Rzucić studia i zmarnować to wszystko, do czego z takim trudem dochodziła? Wiedziała też, że ojciec wolałby raczej znaleźć się w domu opieki, niż zgodzić się na przerwanie, i to w dodatku z jego powodu, nauki ukochanej córki. Dlatego chciała jeszcze bardziej się zmobilizować, wszystko zaliczyć w terminie i na cały miesiąc - taka była umowa z państwem D. - wyjechać do rodziny.<br>Tymczasem wydarzyło się coś, co zupełnie zmieniło rytm zaplanowanego życia Beaty O. Otóż pewnego dnia Grażyna D. dowiedziała się rano, że musi natychmiast, w zastępstwie chorej