się nie powstydził Tomasz Mann. Nie może tylko opanować ciała, a w szczególności nóg podczas opowieści, od której chodzą człowiekowi ciarki po grzbiecie.<br><br> Bardziej filmowy był obraz "Wiadomość z Chile" zrobiony przez reżysera anonimowego, który nawet o kilkanaście tysięcy kilometrów od swojej niebezpiecznej ojczyzny, wolał nie ujawniać personaliów. Rzecz kręcona ukradkiem, częściowo ukrytą kamerą, pokazuje wielkie czekanie. Daremne oczekiwania setek rodzin, które w korytarzach administracji Pinocheta spodziewają się wiadomości o losie swych krewnych i bliskich, którzy zaginęli przed kilkoma laty.<br><br> Rzeczowością i dociekliwością wyróżniał się film angielski "Kambodża: Rok Pierwszy - Kryzys pomocy", który udowadniał jak dalece międzynarodowe intrygi polityczne paraliżują akcję