Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
czemu gadam do siebie (ale nie zapyta - w tym mieście wszyscy gadają do siebie) albo wyciągnie łapy, wyjmę spod kurtki ostrze do tektury i błysnę mu w oczy. Tylko później każą mi przejść przez bramkę, więc będę musiała wywalić ostrze do kubła, przejść czysta, nie? Więc wrócę tam bez brzytwy, uległa. Pokuśtykam z powrotem, małą ścieżką. Do tego, co się miało skończyć! Po co mi oni... "Prośbę i ofiarę wyśmiała, bo nikogo nie kochała!" - recytował mi ten czubek przedwczoraj przez telefon. I miał rację, bo myślał o tym ich małym, milusim kochaniu. Jeszcze się ślinił, że jedyną odpłatą miłości jest miłość
czemu gadam do siebie (ale nie zapyta - w tym mieście wszyscy gadają do siebie) albo wyciągnie łapy, wyjmę spod kurtki ostrze do tektury i błysnę mu w oczy. Tylko później każą mi przejść przez bramkę, więc będę musiała wywalić ostrze do kubła, przejść czysta, nie? Więc wrócę tam bez brzytwy, uległa. Pokuśtykam z powrotem, małą ścieżką. Do tego, co się miało skończyć! Po co mi oni... "Prośbę i ofiarę wyśmiała, bo nikogo nie kochała!" - recytował mi ten czubek przedwczoraj przez telefon. I miał rację, bo myślał o tym ich małym, milusim kochaniu. Jeszcze się ślinił, że jedyną odpłatą miłości jest miłość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego