których mowa o systemie rynkowym kontrolowanym nie przez biurokratyczne planowanie centralne lecz inny, niemonopolistyczny system koordynacji? Wszystkie jego możliwości wysuwane od 20-tu lat (a, jak przypomniał Leszek Kołakowski mówiąc o radach robotniczych - od przeszło stu lat w Anglii i od Prudhona...) zostały wzięte pod uwagę w referacie Kendego i ułożone w możliwe figury przyszłych układów. Na tym kończy się rola ekonomisty, który nie może dotknąć rzeczywistości stanowiącej materiał jego analizy (co dotyczy w równym stopniu ekonomistów zamieszkałych w krajach bloku wschodniego jak i przebywających na emigracji). Kende wyrażając publicznie żal, że nie może, tak jak członkowie opozycji polskiej, mówić dziś