Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
złości. - Wyczerpałeś limit. Nawet twój Anioł Stróż ma dość takiej głupoty. Podpisał zgodę na działania specjalne.
- To fałszywy anioł - powiedział wolno. - Kłamiesz. Prawdziwy został na obrazku nad łóżkiem w takim jednym brązowym domku z okiennicami. Nie chciałem go brać, a sam nie umiał wyfrunąć ze szkła. I dobrze. Prawdziwe anioły umierają w fałszywych domach. On by umarł w Kaleniu.
Siwy przełknął głośno ślinę.
- Adam... - zabrzmiało to jak wybuch w nagłym milczeniu pomiędzy nimi i w nich. - Co jest z tobą? Od trzech miesięcy... od trzech i pół obserwuję cię. Próbuję rozgryźć. Takie mam zadanie i hobby, rozumiesz... Ważny - jak powiedziałeś - tyle
złości. - Wyczerpałeś limit. Nawet twój Anioł Stróż ma dość takiej głupoty. Podpisał zgodę na działania specjalne.<br>- To fałszywy anioł - powiedział wolno. - Kłamiesz. Prawdziwy został na obrazku nad łóżkiem w takim jednym brązowym domku z okiennicami. Nie chciałem go brać, a sam nie umiał wyfrunąć ze szkła. I dobrze. Prawdziwe anioły umierają w fałszywych domach. On by umarł w Kaleniu.<br>Siwy przełknął głośno ślinę.<br>- Adam... - zabrzmiało to jak wybuch w nagłym milczeniu pomiędzy nimi i w nich. - Co jest z tobą? Od trzech miesięcy... od trzech i pół obserwuję cię. Próbuję rozgryźć. Takie mam zadanie i hobby, rozumiesz... Ważny - jak powiedziałeś - tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego