Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
się przyznać, że jest zaręczona. Tak, zaręczona i wychodzi za mąż.

- Świetnie! Brawo! Winszujemy! - zawołali rodzice ściskając zawstydzoną Zinoczkę.

- Państwo chcieliby pewno wiedzieć, kto jest wybranym tej uroczej dziewoi - ciągnęła Polina. - To właściwie największa niespodzianka, rewelacja! Sensacja dwudziestego wieku! Proszę zgadywać! Nie... Tego nikt nie może zgadnąć! Otóż wybranym i umiłowanym naszej nadobnej siostrzyczki jest... ale proszę usiąść, bo mógłby się kto przewrócić, jest... Grigorij Siemionowicz Jurczenko!

- Doprawdy? Niemożliwe! To chyba żarty!

- Z miłością nie ma żartów, powiedział poeta! Grigorij Siemionowicz raczył zakochać się w Zenaidzie Mojsiejewnie i poprosił o jej rękę, a ona raczyła wyrazić zgodę. W ten sposób tracimy
się przyznać, że jest zaręczona. Tak, zaręczona i wychodzi za mąż.<br><br>- Świetnie! Brawo! Winszujemy! - zawołali rodzice ściskając zawstydzoną Zinoczkę.<br><br>- Państwo chcieliby pewno wiedzieć, kto jest wybranym tej uroczej dziewoi - ciągnęła Polina. - To właściwie największa niespodzianka, rewelacja! Sensacja dwudziestego wieku! Proszę zgadywać! Nie... Tego nikt nie może zgadnąć! Otóż wybranym i umiłowanym naszej nadobnej siostrzyczki jest... ale proszę usiąść, bo mógłby się kto przewrócić, jest... Grigorij Siemionowicz Jurczenko!<br><br>- Doprawdy? Niemożliwe! To chyba żarty!<br><br>- Z miłością nie ma żartów, powiedział poeta! Grigorij Siemionowicz raczył zakochać się w Zenaidzie Mojsiejewnie i poprosił o jej rękę, a ona raczyła wyrazić zgodę. W ten sposób tracimy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego