Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
gwarem, wśród drzew i pod murami gęsto od szeptów, śmiechów nawoływań; spod kina wzbija się melodia włoskiej piosenki, druga melodia rozbrzmiewa z ogródkowej restauracji koło przystani, tam festony kolorowych żarówek, a dalej pusta i nierealna perspektywamola; niedotkliwy smutek obcości nie jestem ani tam, ani tutaj, jestem nieprzynależny, udało mi się umknąć samemu sobie.
Ulga czasu i miejsca bez zobowiązań.
Nieprawda. Cały dzień z Doliną, w Dolinie.
Przyszła ze mną.
Nie ucieknę jej.
I powróciłem na miejsce umówione, do nich dwóch, do Dziadzia i do Smoka, towarzyszy wspólnego planu, towarzyszy mojego kaprysu (i podstępu), półtowarzyszy mojegouporu (gdy przeszkody zbyt ciężkie, by im
gwarem, wśród drzew i pod murami gęsto od szeptów, śmiechów nawoływań; &lt;page nr=158&gt; spod kina wzbija się melodia włoskiej piosenki, druga melodia rozbrzmiewa z ogródkowej restauracji koło przystani, tam festony kolorowych żarówek, a dalej pusta i nierealna perspektywamola; niedotkliwy smutek obcości nie jestem ani tam, ani tutaj, jestem nieprzynależny, udało mi się umknąć samemu sobie.<br>Ulga czasu i miejsca bez zobowiązań.<br>Nieprawda. Cały dzień z Doliną, w Dolinie.<br>Przyszła ze mną.<br>Nie ucieknę jej.<br>I powróciłem na miejsce umówione, do nich dwóch, do Dziadzia i do Smoka, towarzyszy wspólnego planu, towarzyszy mojego kaprysu (i podstępu), półtowarzyszy mojegouporu (gdy przeszkody zbyt ciężkie, by im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego