Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
go pstrykał, z dalsza, z
bliska, tuż pod samą gębą, omal właził w niego z tym swoim aparatem, a
pijany, jak pijany, jeszcze głupio się uśmiechał, bo mógł nawet nie
wiedzieć, że to gefreiter Hanke go fotografuje, tylko że się Bogu tak
spodobał.
Zwłaszcza lubił fotografować dzieci, a najbardziej te umorusane,
brudne, w samych nieraz koszulach, bez majtek, jak to dzieci na wsi,
gdy matka, ojciec w polu. Jeszcze kazał im się obsypywać kurzem czy
taplać w błocie, gdy były za mało brudne czy umorusane. Choć nie można
powiedzieć, dawał im cukierki za to albo głaskał po główkach, tak że
dzieci
go pstrykał, z dalsza, z<br>bliska, tuż pod samą gębą, omal właził w niego z tym swoim aparatem, a<br>pijany, jak pijany, jeszcze głupio się uśmiechał, bo mógł nawet nie<br>wiedzieć, że to gefreiter Hanke go fotografuje, tylko że się Bogu tak<br>spodobał.<br> Zwłaszcza lubił fotografować dzieci, a najbardziej te umorusane,<br>brudne, w samych nieraz koszulach, bez majtek, jak to dzieci na wsi,<br>gdy matka, ojciec w polu. Jeszcze kazał im się obsypywać kurzem czy<br>taplać w błocie, gdy były za mało brudne czy umorusane. Choć nie można<br>powiedzieć, dawał im cukierki za to albo głaskał po główkach, tak że<br>dzieci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego