sobą nieidentyczny, popadam w postawy, w których nie obowiązuje wierność ani trwałość, czy zamiast egzystować jako stale ten sam punkt czynności, chcący za wszelką cenę tu być i tu pozostać, utrzymuję siebie w rezerwie, odgrywam zawsze jakieś role, aby potem móc się ze wszystkiego wycofać, czy istnieję cały wyłącznie w unicestwiającym rozdarciu pozbawionego wszelkiej myśli sposobu istnienia?..."</><br>Podstawowa intencja słów Jaspersa zdaje się być taka: odsłonić tę szczególną i zagadkową świadomość "bycia--niebycia naprawdę", "właściwego bycia-niebycia", która jak cień towarzyszy naszym zachowaniom i naszym postawom w krótszych lub dłuższych okresach naszego życia. Jaspersa nie interesują ani ontologiczne, ani epistemologiczne warunki