z ETA</></>, <q><transl>precz z terroryzmem</></>, <q><transl>chcemy pokoju</></> - pod takimi hasłami manifestowały w piątek miliony mieszkańców w całej <name type="place">Hiszpanii</>. Zamknięto bary, sklepy, ludzie zwolnili się z pracy, żeby uczestniczyć w pochodach i demonstracjach.</><br>W marszu milczenia w <name type="place">Barcelonie</> uczestniczyło półtora miliona osób. Przy dźwiękach muzyki poważnej, w geście solidarności z ofiarami unoszono otwarte dłonie. <q>- Były chwile, kiedy panowała zupełna cisza. Robiło to wstrząsające wrażenie</> - opowiada <name type="person">Ania Wisialska</>, która studiuje na tutejszym uniwersytecie.<br>W <name type="place">Madrycie</> natomiast, gdzie 2,5-milionowa rzeka ludzi zajęła nie tylko największy plac w mieście, ale też dochodzące do niego ulice, panował hałas. Ludzie krzyczeli, gwizdali, skakali do góry