moim ojcem. Ona tak mówiła... A potem, kiedy się już dowiedziałam o George'u, zwłaszcza po rozwodzie z Jacquesem, kiedy zostałyśmy same, marzyłam, żeby to okazało się nieprawdą, żebyś to jednak był ty. I nawet mama mi zrobiła taką montowaną fotografię, na której stoję z tobą za rękę. Byłeś dla mnie uosobieniem wszystkiego tego, czego mi w życiu zabrakło...<br>- To tak, jak ty dla mnie...<br><br><br><tit>Odcinek 27</><br><br>*<br>Nad rzeką czas płynie zupełnie inaczej, to zgodnie z niespiesznym rytmem nadawanym falom przez podwodne kamienie, to znów szybko, w zwężeniach między skałami. Plecaki leżą sobie spokojnie koło nas, a my siedzimy oparci o siebie