Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
całować. Sophie wsunęła palce w gęste włosy męża i odsunęła jego głowę.
- Chcesz się pierdolić? - ponowiła pytanie.
Mock zamknął oczy i skinął głową. Sophie podciągnęła nogi ku sobie i obiema stopami dotknęła klatki piersiowej męża. Wyprostowała je gwałtownie, spychając go z łóżka.
- Z kolegami się pierdol - usłyszał szept żony, gdy upadał na szorstki dywan.
Wrocław, poniedziałek 28 listopada,
godzina druga w nocy
Mock obudził się na biurku w swoim gabinecie. Jego prawą dłoń pokrywały skrzepy krwi. Lampa oświetlała flaszkę reńskiego spätburgundera i do połowy napełniony kieliszek. Przyjrzał się dłoni w świetle lampy. Z zaschniętej, brunatnej grudki krwi wystawało kilka jasnych włosów
całować. Sophie wsunęła palce w gęste włosy męża i odsunęła jego głowę.<br>- Chcesz się pierdolić? - ponowiła pytanie.<br>Mock zamknął oczy i skinął głową. Sophie podciągnęła nogi ku sobie i obiema stopami dotknęła klatki piersiowej męża. Wyprostowała je gwałtownie, spychając go z łóżka.<br>- Z kolegami się pierdol - usłyszał szept żony, gdy upadał na szorstki dywan.<br>Wrocław, poniedziałek 28 listopada, <br>godzina druga w nocy<br>Mock obudził się na biurku w swoim gabinecie. Jego prawą dłoń pokrywały skrzepy krwi. Lampa oświetlała flaszkę reńskiego spätburgundera i do połowy napełniony kieliszek. Przyjrzał się dłoni w świetle lampy. Z zaschniętej, brunatnej grudki krwi wystawało kilka jasnych włosów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego