Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
wciąż dziecięco opycham się ciastkami...

Babcia klaszcze w dłonie... Jej twarz nabiera ciepłego wyrazu, a zmarszczki są jakby głębsze...

Patrzy na mnie i śmieje się... A ja dziko tańczę na środku pokoju...

Upadam... Łzy same napływają do oczu...

Taka jestem. Bawię się w dorosłość wciąż zachowując cechy dziecka...

I często upadam...

Serce zimne jak kaloryfer...
Zamykam oczy...

"Tracisz wiarę"

Czuję się niewolnicą własnych myśli, marzeń...

Chciałabym wrócić do tamtego miejsca... Poczuć znów zapach jego ciała... Rozpłynąć się w jego ramionach... Zapatrzyć w oczy, w ten uśmiech...

Przecież on mi się wcale nie podobał...

"To jednorazowa znajomość"

Mówiłam mu- widzę Cię po
wciąż dziecięco opycham się ciastkami...<br><br>Babcia klaszcze w dłonie... Jej twarz nabiera ciepłego wyrazu, a zmarszczki są jakby głębsze...<br><br>Patrzy na mnie i śmieje się... A ja dziko tańczę na środku pokoju...<br><br>Upadam... Łzy same napływają do oczu... <br><br>Taka jestem. Bawię się w dorosłość wciąż zachowując cechy dziecka...<br><br>I często upadam...&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Serce zimne jak kaloryfer...&lt;/&gt;<br>Zamykam oczy...<br><br>"Tracisz wiarę"<br><br>Czuję się niewolnicą własnych myśli, marzeń...<br><br>Chciałabym wrócić do tamtego miejsca... Poczuć znów zapach jego ciała... Rozpłynąć się w jego ramionach... Zapatrzyć w oczy, w ten uśmiech...<br><br>Przecież on mi się wcale nie podobał...<br><br>"To jednorazowa znajomość"<br><br>Mówiłam mu- widzę Cię po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego