Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
nie znać. W taki syty czas halabardnicy - ochotnicza straż cechów Flandrii - mają swoje święto. Na zbiórkę idą karnie, podśpiewują dziarsko. Przechodzą pod oknami małego domku na przedmieściu. W tym domku mieszka malarz dziwny i posępny, stroni od uciech i gwaru, ktoś taki jak Bosch. Ów malarz maluje w tym czasie upadłe anioły. Doszedł do wyboru odpowiedniej barwy dla ognia piekielnego. Wypróbował wiele z palety, rzecz zrozumiała - oddać piekielną czerwień nie jest łatwo. Jaka ona ma być? Purpura pierwsza została odrzucona, zbyt obca. Czerwień wenecka zbyt tkliwa i mięsista, artysta jej nie czuje. Karmin zanadto kobiecy. Czerwień wiśniowa to sama melancholia. Czerwień dachówkowa
nie znać. W taki syty czas halabardnicy - ochotnicza straż cechów Flandrii - mają swoje święto. Na zbiórkę idą karnie, podśpiewują dziarsko. Przechodzą pod oknami małego domku na przedmieściu. W tym domku mieszka malarz dziwny i posępny, stroni od uciech i gwaru, ktoś taki jak Bosch. Ów malarz maluje w tym czasie upadłe anioły. Doszedł do wyboru odpowiedniej barwy dla ognia piekielnego. Wypróbował wiele z palety, rzecz zrozumiała - oddać piekielną czerwień nie jest łatwo. Jaka ona ma być? Purpura pierwsza została odrzucona, zbyt obca. Czerwień wenecka zbyt tkliwa i mięsista, artysta jej nie czuje. Karmin zanadto kobiecy. Czerwień wiśniowa to sama melancholia. Czerwień dachówkowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego