podszedłem bliżej, z przerażeniem odkryłem, że to wszystko dzieje się z mojego powodu, ja jestem przyczyną, dla której oni się tutaj znaleźli, przybyli z dalekiej przeszłości, jakbym im w dalekiej przeszłości był coś winien, coś obiecał albo czegoś nie dotrzymał, i teraz przeze mnie nie mogą zaznać spokoju, spoczynku, w upale i zaduchu przeszukując kolejny rok, miesiąc, dzień, każdą najmniejszą nierówność terenu, niedomkniętą szafę, wybrzuszenie pod pościelą, sprawdzają każdy rodzaj pisma i każdy podpis.<br>Nic nie słyszałem, jakby powóz zrobiony był z dźwiękoszczelnego materiału, nie umiałem też czytać z ruchu warg, wskazywali jednak na mnie palcami, jakby mówili: "To on, znaleźliśmy