Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
karawanem. I za moje marki każę się pochować na cmentarzu w Pasymiu, żeby was w oczy kłuło, że tu kiedyś mieszkali Mazury.
Odwrócił się, pochylony, do ściany.
- Ładnie tu, prawda? - powiedział cicho - przyjedziecie jeszcze?
- Na pewno - odpowiedziałem.
- To mieszkajcie u Stopy, aptekarza. Mnie już nie będzie...
W Gołdapi, w tropikalnym upale, Magda powiedziała mi, że jest w ciąży. Miesiąc później, w zgodnej koalicji z naszymi rodzinami, postanowiliśmy zamordować nasze dziecko. We wrześniu Magda zawaliła egzaminy i zrezygnowała ze studiów. W październiku poznałem Olę. W listopadzie Magda wyjechała za granicę na jednorazowy paszport.
*
- Nie, proszę pani. Niezbyt dobrze wspominam rok 1968. A
karawanem. I za moje marki każę się pochować na cmentarzu w Pasymiu, żeby was w oczy kłuło, że tu kiedyś mieszkali Mazury.<br>Odwrócił się, pochylony, do ściany.<br>- Ładnie tu, prawda? - powiedział cicho - przyjedziecie jeszcze?<br>- Na pewno - odpowiedziałem.<br>- To mieszkajcie u Stopy, aptekarza. Mnie już nie będzie...<br>W Gołdapi, w tropikalnym upale, Magda powiedziała mi, że jest w ciąży. Miesiąc później, w zgodnej koalicji z naszymi rodzinami, postanowiliśmy zamordować nasze dziecko. We wrześniu Magda zawaliła egzaminy i zrezygnowała ze studiów. W październiku poznałem Olę. W listopadzie Magda wyjechała za granicę na jednorazowy paszport.<br>*<br>- Nie, proszę pani. Niezbyt dobrze wspominam rok 1968. A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego