Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
opolska prokurator Wiolantyna Mataniak została oblana kwasem. Teraz sprawa uległa przedawnieniu. Dwa tygodnie przed atakiem na panią Mataniak bandyci omyłkowo oblali kwasem inną kobietę. O jej cierpieniu nie słyszał prawie nikt.

Z sypialni Cecylii Raudzis nie widać wiszącego w korytarzu zegara. Ale go słychać, a to wystarczy, bo zegar każdą upływającą godzinę oznajmia głosem innego ptaka. Pani Cecylia wie, że o trzeciej nad ranem odzywa się kukułka, o czwartej kanarek. Rzadko udaje jej się zasnąć przed kukułką. Ale jeśli zapadnie w sen, nim usłyszy kanarka, uznaje, że noc nie była taka zła.
- Upłynęło 10 lat, a ja wciąż nie mogę tego
opolska prokurator Wiolantyna Mataniak została oblana kwasem. Teraz sprawa uległa przedawnieniu. Dwa tygodnie przed atakiem na panią Mataniak bandyci omyłkowo oblali kwasem inną kobietę. O jej cierpieniu nie słyszał prawie nikt. &lt;/&gt;<br><br> Z sypialni Cecylii Raudzis nie widać wiszącego w korytarzu zegara. Ale go słychać, a to wystarczy, bo zegar każdą upływającą godzinę oznajmia głosem innego ptaka. Pani Cecylia wie, że o trzeciej nad ranem odzywa się kukułka, o czwartej kanarek. Rzadko udaje jej się zasnąć przed kukułką. Ale jeśli zapadnie w sen, nim usłyszy kanarka, uznaje, że noc nie była taka zła. <br>- Upłynęło 10 lat, a ja wciąż nie mogę tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego