lat radosnych, wiele dobrych serc i rąk utrzymywało i utrzymuje działalność biblioteki. Są to ludzie, którzy bez oficjalnie zajmowanych funkcji często niewidoczną pracą pomagają w czynnościach wypożyczania i zbierania książek. Kto kiedyś pracował w bibliotece, wie jak niełatwo jest wypożyczone książki zawrócić na drogę do półek bibliotecznych. Czytelnicy zmieniają adresy, upodobania, a<br>książki, jak wszystko inne w przyrodzie - nie giną, ale zmieniają właściciela. Dlatego tym wszystkim, bezimiennym tu osobom, bez których rola biblioteki nie byłaby pełna, należą się najserdeczniejsze słowa podziękowania.<br>Od roku 1976 biblioteka jest pod dachem parafii. Jest to<br>zasługa ks. Zbigniewa Olbrysia, ówczesnego proboszcza. Obecnie stałą opieką troskliwego