Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
jako niezmienialną właściwość natury Michała, do której właściciel ma niezbywalne prawo? Dość, że tylko ten uśmiech... Zdradza tę osobliwość duchową, tę trudno uchwytną ułomność... Poza tym twarz jest piękna i szlachetna, oczy sarnie, niewinne, duże... piękny, arystokratyczny nos, pięknie sklepione usta... No, może jeszcze sposób trzymania tej głowy, charakterystyczna dla upośledzonych istot permanentna uwaga, którą obdarzają każdą sekundę swojego bytu... No, może jeszcze sposób trzymania rąk, wycofujący się, trwożny... podkurczony, jakby bał się uderzenia po łapach... Jakby wstydził się tych dłoni, delikatnych, drobnych, arystokratycznych. Skąd mu się wzięły takie ręce, myślę, patrząc na mocne chłopskie palce Maliny... Może ojciec miał takie
jako niezmienialną właściwość natury Michała, do której właściciel ma niezbywalne prawo? Dość, że tylko ten uśmiech... Zdradza tę osobliwość duchową, tę trudno uchwytną ułomność... Poza tym twarz jest piękna i szlachetna, oczy sarnie, niewinne, duże... piękny, arystokratyczny nos, pięknie sklepione usta... No, może jeszcze sposób trzymania tej głowy, charakterystyczna dla upośledzonych istot permanentna uwaga, którą obdarzają każdą sekundę swojego bytu... No, może jeszcze sposób trzymania rąk, wycofujący się, trwożny... podkurczony, jakby bał się uderzenia po łapach... Jakby wstydził się tych dłoni, delikatnych, drobnych, arystokratycznych. Skąd mu się wzięły takie ręce, myślę, patrząc na mocne chłopskie palce Maliny... Może ojciec miał takie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego