białych niedźwiedzi. No, to podpisujemy.<br>W czasie, gdy sekretarka przepisywała umowę na czysto, Marta i Michał objaśniali Magdzie na balkonie panoramę gór, a prawnicy spierali się na temat szans Zakopanego na organizację jakiejś wielkiej imprezy sportowej. Po chwili tekst był gotowy. Michał podpisał z upoważnienia przewodniczącego prezydium MRN, Cwangowski - z upoważnienia właściciela, Marta i Stachoń jako świadkowie.<br>Odkładając pióro, Cwangowski powiedział:<br>- Macie państwo świadomość, że w tym momencie panowie potwierdzili prawo własności mojego klienta do wynajmowanego budynku. Nie będzie można mu tej własności odebrać, bo ja wiem, pod pretekstem nie płacenia podatków czy innych świadczeń, bądź nie sprzątania chodnika.<br>- A były