Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
i tyle ich widzieli. Bas płowego przechodzi w dyszkant, skargę bezsiły i upokorzenia. Kity szaraków przepadają za państwowym płotem odgradzającym prywatne od skarbowego, smutny pies kuśtyka ku smutnej Ulce.
Dopóki płot nie padnie nadwerężony łopatami danieli, rosochami łosi, wieńcami jeleni ścierających scypuł, duża zwierzyna nie może dobrać się do wioskowych upraw, nie stanowi on jednak przeszkody dla zajęcy. Za straty wyrządzone przez duże zwierzęta, leśnictwo płaci odszkodowania, kłapouchy, kuny, piżmaki nic nie kosztują.
Płowy udaje, że to on lekceważy owo tatałajstwo, nie posiadające nawet przyzwoitego ogona za który można by je chwycić, podstawia grzbiet do głaskania, rekompensatę za obolały honor i
i tyle ich widzieli. Bas płowego przechodzi w dyszkant, skargę bezsiły i upokorzenia. Kity szaraków przepadają za państwowym płotem odgradzającym prywatne od skarbowego, smutny pies kuśtyka ku smutnej Ulce.<br>Dopóki płot nie padnie nadwerężony łopatami danieli, rosochami łosi, wieńcami jeleni ścierających scypuł, duża zwierzyna nie może dobrać się do wioskowych upraw, nie stanowi on jednak przeszkody dla zajęcy. Za straty wyrządzone przez duże zwierzęta, leśnictwo płaci odszkodowania, kłapouchy, kuny, piżmaki nic nie kosztują.<br>Płowy udaje, że to on lekceważy owo tatałajstwo, nie posiadające nawet przyzwoitego ogona za który można by je chwycić, podstawia grzbiet do głaskania, rekompensatę za obolały honor i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego