kobiet nigdy nie uwierzyłaby partnerom zapewniającym, że lubią obfite kształty. Wierzą zaś w kreowany ideał kobiecości: anorektyczną i kanciastą czternastolatkę, a oglądane w lustrze, niepodobne do kościstych modelek odbicie, nie wydaje się być idealną kandydatką na doskonałą kochankę. W wyniku omotania takimi właśnie kanonami mało która z nas może, bez uprzednich wyrzeczeń, głodówek i programów ćwiczeń z rodzaju "fat burning", wychodząc z wanny spojrzeć od niechcenia w lustro i widzieć w nim stuprocentową kobietę. Wiele dziewczyn, całkiem zadowolonych z siebie w innych sferach życia, nadal dławi się myślą, że jeżeli chodzi o ich ciało, to nie są stuprocentowymi kobietami.<br>No i