Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
siebie mówić o Prawdzie przez duże P. Ale każdy proboszcz wiejski, który odwiedza swoich parafian i nie jeden już raz widział człowieka dyszącego ciężko na łożu śmierci, rozumuje tak jak ja. Będzie się mianowicie starał ulżyć ludzkiemu cierpieniu, zanim spróbuje wykazać jego zalety". W innej rozmowie z orańskim lekarzem Tarrou uprzedza, że "doraźne zwycięstwa nad dżumą nie okażą się na pewno w przyszłości trwałe". "Wiem o tym - odpowiada Rieux, - ale to nie powód by przerwać walkę". "Nie powód, zgadzam się z panem, doktorze, i mogę sobie teraz wyobrazić, czym jest dla pana ta dżuma". "Tak. Nigdy nie kończącą się klęską". "Kto
siebie mówić o Prawdzie przez duże P. Ale każdy proboszcz wiejski, który odwiedza swoich parafian i nie jeden już raz widział człowieka dyszącego ciężko na łożu śmierci, rozumuje tak jak ja. Będzie się mianowicie starał ulżyć ludzkiemu cierpieniu, zanim spróbuje wykazać jego zalety"</>. W innej rozmowie z orańskim lekarzem Tarrou uprzedza, że "doraźne zwycięstwa nad dżumą nie okażą się na pewno w przyszłości trwałe". "Wiem o tym - odpowiada Rieux, - ale to nie powód by przerwać walkę". "Nie powód, zgadzam się z panem, doktorze, i mogę sobie teraz wyobrazić, czym jest dla pana ta dżuma". "Tak. Nigdy nie kończącą się klęską". "Kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego