jestem mocniejszy, czy też trzeźwa świadomość, że wygrać się nie da i trzeba zrezygnować z walki.</><br><who3>Anka: W Akademii, która znowu posłuży nam za przykład, pacjenci piszą o swoich próbach kontrolowania picia - ograniczania miejsc i czasu, zmniejszania ilości, zmiany rodzaju alkoholu - które kończyły się fiaskiem, czyli kolejnym ciągiem.<br>To pomaga uprzytomnić sobie, że z alkoholem zawsze się przegrywa.<br>Nasza przyjaciółka Grażyna, która ma wyjątkowo dobre pomysły, wyjaśniając pacjentom naturę alkoholizmu, każe wyobrażać sobie coś w rodzaju walki z powodzią: <q>"To jest ślepa, martwa substancja chemiczna, która będzie robić swoje, niezależnie od tego, co ty wymyślisz. Przecież nie będziesz zabierać się do walki