Piosenki Polskiej w Opolu był lepszy od poprzedniego, lecz mówią też, że był gorszy.</intro><br>Mówią, że koncerty przebiegały sprawnie i piosenki były świetne, lecz mówią także, że wiało nudą z festiwalowych imprez, a teksty i muzyka tego co śpiewano wołały o pomstę do prezesa Sokorskiego. Mówią, że atmosfera była wręcz urocza, ale mówią, że połowa uczestników wyjechała rozgoryczona takimi czy innymi nietaktami takich czy innych panów. Trudno. Może "za trzydzieści parę lat", odbędzie się taki festiwal, który zadowoli wszystkich. Na razie - przemyślmy rzecz spokojnie: co nam zostało z czterech dni opolskiego śpiewania? <br><tit1>1. Spora ilość piosenek tzw. zaangażowanych.</tit1><br>Festiwal był nimi