Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zidiocenia. Oczyma duszy widziałam wyłącznie Araba na grójeckim rynku i za żadne skarby świata nie mogłam się pozbyć tego obrazu.
W powrotnej drodze do Taorminy utwierdziłam w sobie przeświadczenie, że spotkała mnie ciężka i niezasłużona krzywda, po czym pocieszyłam się słabo myślą, że romans z podwładnym szefa ma swój perwersyjny urok. Niczego więcej nie zdołałam sprecyzować.
- Zaczekasz na mnie, prawda? - spytał z czułym niepokojem, podjeżdżając pod mój hotel. - Nie wyjedziesz w ciągu tych trzech dni?
Upewniłam go, że oczywiście, zaczekam, i przyjrzałam mu się dokładnie jeszcze raz. Jasne, był zbyt piękny, żeby mógł być prawdziwy!
Pozostawiona samej sobie odzyskałam przytomność umysłu
zidiocenia. Oczyma duszy widziałam wyłącznie Araba na grójeckim rynku i za żadne skarby świata nie mogłam się pozbyć tego obrazu.<br>W powrotnej drodze do Taorminy utwierdziłam w sobie przeświadczenie, że spotkała mnie ciężka i niezasłużona krzywda, po czym pocieszyłam się słabo myślą, że romans z podwładnym szefa ma swój perwersyjny urok. Niczego więcej nie zdołałam sprecyzować.<br>- Zaczekasz na mnie, prawda? - spytał z czułym niepokojem, podjeżdżając pod mój hotel. - Nie wyjedziesz w ciągu tych trzech dni?<br>Upewniłam go, że oczywiście, zaczekam, i przyjrzałam mu się dokładnie jeszcze raz. Jasne, był zbyt piękny, żeby mógł być prawdziwy!<br>Pozostawiona samej sobie odzyskałam przytomność umysłu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego