nagą kobietę, a te parę złotych daje mi możliwość swoistego wyżycia się.<br>Andrzej, 34 lata, inżynier</><br><br><div1> Korzystam z tego typu usług od czasu, kiedy rozstałem się ze swoją dziewczyną. Wydaje mi się, że jestem zbyt przyzwoity, aby pójść na dyskotekę i poderwać panienkę na jedną noc. To nie jest trudne - urok, czułe słówka zrobią swoje, tyle, że to stek bzdur mający na celu zaciągnięcie dziewczyny do łóżka. A po wszystkim pozostaje kac moralny i mniej lub bardziej zraniona kobieta, która rozpaczliwie poszukując miłości godzi się na wszystko, bo nie chce czuć się odrzucona. Nie, wolę zapłacić za te usługi profesjonalistce.<br>Bartek