Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
Patrzy na nią psim wzrokiem.
MICHAŁ: Mileno, zostań ze mną chociaż dzisiaj!
MILENA: A co dziś za święto? Że Jarema wyjechał? Posłuchaj, Mick (nachyla się do niego), starych mężów zdradza się z takimi, co siedzą za tobą, nie z panem O'Brienem.
Michał odruchowo odwraca się i widzi didżejów, którzy znów uśmiechają się do Mileny; napisy końcowe.
Rabbi, Nauczycielu, nie wierzę własnym oczom, ty płaczesz! Przestań, nie mogę patrzeć, jak przyjaciel płacze, sam bliski łez! Michał, daj rękę, jesteś i byłeś wspaniałym kumplem i wiesz, na czym tylko polegał twój błąd? Na tym, że zamiast naśladować Go, jak wszyscyśmy powinni, pojąłeś nakaz literalnie
Patrzy na nią psim wzrokiem.<br>MICHAŁ: Mileno, zostań ze mną chociaż dzisiaj!<br>MILENA: A co dziś za święto? Że Jarema wyjechał? Posłuchaj, Mick (nachyla się do niego), starych mężów zdradza się z takimi, co siedzą za tobą, nie z panem O'Brienem.<br>Michał odruchowo odwraca się i widzi didżejów, którzy znów uśmiechają się do Mileny; napisy końcowe.<br>Rabbi, Nauczycielu, nie wierzę własnym oczom, ty płaczesz! Przestań, nie mogę patrzeć, jak przyjaciel płacze, sam bliski łez! Michał, daj rękę, jesteś i byłeś wspaniałym kumplem i wiesz, na czym tylko polegał twój błąd? Na tym, że zamiast naśladować Go, jak wszyscyśmy powinni, pojąłeś nakaz literalnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego