Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Mycielskiego

Zygmunt Mycielski myślał w sposób z gruntu samodzielny, odporny na ciśnienie wszelkich propagand, kierując się tym, co widział, słyszał i czytał. Spojrzenie miał ostre, rozmówców różnorodnych, lektury rozległe. Złudzeń żadnych, natomiast zadziwiająco trafne zrozumienie mechanizmów ustroju. I jasność co do odgrywanej przez siebie roli.
Miał hrabiowskie pochodzenie społeczne, "wrogów ustroju" w rodzinie, bliskich krewnych za granicą i przyjaciół na emigracji. Nie zerwał stosunków towarzyskich z niedobitkami arystokracji i pomagał im, gdy tylko mógł. Trudno o gorszą ankietę personalną, zwłaszcza w latach 1945-56, gdy dokument ten rozstrzygał często o ludzkim losie. Nie dość tego. Choć czytał wydawnictwa partyjne, a nawet
Mycielskiego&lt;/&gt;<br><br>Zygmunt Mycielski myślał w sposób z gruntu samodzielny, odporny na ciśnienie wszelkich propagand, kierując się tym, co widział, słyszał i czytał. Spojrzenie miał ostre, rozmówców różnorodnych, lektury rozległe. Złudzeń żadnych, natomiast zadziwiająco trafne zrozumienie mechanizmów ustroju. I jasność co do odgrywanej przez siebie roli. <br>Miał hrabiowskie pochodzenie społeczne, "wrogów ustroju" w rodzinie, bliskich krewnych za granicą i przyjaciół na emigracji. Nie zerwał stosunków towarzyskich z niedobitkami arystokracji i pomagał im, gdy tylko mógł. Trudno o gorszą ankietę personalną, zwłaszcza w latach 1945-56, gdy dokument ten rozstrzygał często o ludzkim losie. Nie dość tego. Choć czytał wydawnictwa partyjne, a nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego