Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
Kupiłam pisma. Jeszcze długo się tam nie uspokoi.
- Dlaczego mi od razu nie powiedziałaś?
- Nie chciałam cię denerwować.
- Gdzie masz gazety?
- Zostały w aucie. Przecież nie będziesz czytał przy latarce.
Usłyszała tylko skrzypienie utykającej ramy z drucianą siatką. Za chwilę poczłapał i sąsiad. Leżała z dłońmi pod głową na wpół usypiając. Szczur z trzaskiem wyłamywał drzazgi z drewnianej kraty ścieku. Z piskiem ulgi przecisnął się i smyrgnął pod ścianą, nie widziała go, przytajona za moskitierą. W gęstym mroku pazurki skrobały o kamienie, z gniewną zaciekłością zabrał się do szarpania jakichś papierów. Z troską pomyślała o Istvanie, na pewno siedzi w aucie
Kupiłam pisma. Jeszcze długo się tam nie uspokoi.<br>- Dlaczego mi od razu nie powiedziałaś?<br>- Nie chciałam cię denerwować.<br>- Gdzie masz gazety?<br>- Zostały w aucie. Przecież nie będziesz czytał przy latarce.<br>Usłyszała tylko skrzypienie utykającej ramy z drucianą siatką. Za chwilę poczłapał i sąsiad. Leżała z dłońmi pod głową na wpół usypiając. Szczur z trzaskiem wyłamywał drzazgi z drewnianej kraty ścieku. Z piskiem ulgi przecisnął się i smyrgnął pod ścianą, nie widziała go, przytajona za moskitierą. W gęstym mroku pazurki skrobały o kamienie, z gniewną zaciekłością zabrał się do szarpania jakichś papierów. Z troską pomyślała o Istvanie, na pewno siedzi w aucie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego