wojska w bliskiej okolicy górskiej, a sam, gdy tylko się rozwidniło, pomaszerował z resztą wojowników pod jego mury dając pozór, że szykuje się do otwartego szturmu.<br>Król miasta Haj, pewny siebie po ostatnim zwycięstwie, kazał otworzyć bramę i z całą siłą zbrojną pociągnął na nieprzyjaciela do decydującej rozprawy. Po krótkiej utarczce Jozue dał hasło do ucieczki. W pościgu za rzekomo pobitym wojskiem najeźdźców obrońcy zapędzili się zbyt daleko i gdy w pewnej chwili odwrócili się, ujrzeli z przerażeniem, że ich miasto ogarnęła pożoga. Izraelici, ukryci w zasadzce, błyskawicznie zawładnęli pozbawioną obrony warownią, szerząc w niej śmierć i spustoszenie.<br>Król polecił natychmiast