myśli, działania bohatera kłócą się ze sobą, nie składają w dorzeczną i celową całość. Czyżby jego osobowość zmierzała do rozpadu? Czy słychać już chichot wariata, który się w nim budzi? Tak źle chyba nie jest, na pewno jednak nie dostrzega on projektu, strategii czy struktury osobowej, z którą mógłby się utożsamić. A jeśli tak, nie może się także bronić przed sobą i zwłaszcza przed innymi.<br>Stąd strach i niezrozumiała panika... Ale także próby docieczenia, jak i dlaczego pozwolił się wpędzić w taką sytuację. Nie może stać się klarowny, ukształtowany, dojrzały! Czy dlatego, że nie dość pilnie i zdecydowanie naśladował dorosłych? Nie