Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
ciężki aparat, aż zaskrzypiała skóra rękojeści. - Po prostu nie ma ich i koniec. Proszę mnie nie pytać, co się z nimi stało. Ten człowiek stracił swoją słuchową pamięć.
- A ten obraz?
- To coś innego. Widział go. Mógł nawet nie rozumieć, co widzi, ale fotoaparat także nic nie rozumie, a jednak utrwala to, na co go skierować. Zresztą nie wiem, czy rozumiał, czy nie.
- Pomoże mi pan, kolego?
Obaj lekarze, niosąc aparaty, wyszli. Drzwi zamknęły się. Rohan został sam. Ogarnęła go wtedy taka rozpacz, że podszedł do stołu, uniósł płótno, odrzucił je i rozpiąwszy koszulę zmarłego, która odtajała i była już całkiem
ciężki aparat, aż zaskrzypiała skóra rękojeści. - Po prostu nie ma ich i koniec. Proszę mnie nie pytać, co się z nimi stało. Ten człowiek stracił swoją słuchową pamięć.<br>- A ten obraz?<br>- To coś innego. Widział go. Mógł nawet nie rozumieć, co widzi, ale &lt;foreign&gt;fotoaparat&lt;/&gt; także nic nie rozumie, a jednak utrwala to, na co go skierować. Zresztą nie wiem, czy rozumiał, czy nie.<br>- Pomoże mi pan, kolego?<br>Obaj lekarze, niosąc aparaty, wyszli. Drzwi zamknęły się. Rohan został sam. Ogarnęła go wtedy taka rozpacz, że podszedł do stołu, uniósł płótno, odrzucił je i rozpiąwszy koszulę zmarłego, która odtajała i była już całkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego