nie mogli podjąć decyzji, czekamy pod bramą zastanówcie się o czym możemy rozmawiać. Pani redaktor i...<br>- ...I nie przyszli...<br>- ...do dzisiaj nie przyszli, pół roku.<br>- ...Dlaczego nie przychodzicie z nimi rozmawiać?<br>- Pani redaktor od wielu miesięcy pracownicy spółki przedzierają się na teren zakładu, wie pani po co? Po to, żeby utrzymać w ruchu obecną tam kotłownię, centrum energetyczne, centrum ściekowe, bo jeśli by to nie pracowało, to jest zimno, ciemno, w blokach ((...))<br>- ...Pomówmy ((...)) po co przedzierają się...<br>- ...po to, bo są odrzucani obelgami...<br>- ...absolutnie nie...<br>- ...jajami...<br>- ...Oczywiście, że tak ((...))<br>- ...przecież pan wie o tym, panie przewodniczący ((...))<br>- Jesteśmy atakowani słownie, grożono nam